Jego ulubionym modelem był aktor Mieczysław Frenkel. Syn aktora Tadeusz, też aktor, wspominał, że kiedy tylko malarz poznał ojca, po powrocie z akademii monachijskiej, "pełen entuzjazmu dla wszystkiego co holenderskie, od razu i bez ceremonii pasował ojca na swój najlepszy model.” - Ten pysk, to moja własność. Holenderska bryła!!! – zawołał ponoć. Ten entuzjazm malarza do modela przetrwał ponad czterdzieści lat. Poza kilkoma wielkimi olejnymi portretami narysował niezliczone jego karykatury i szkice. Uwieczniał je na wszystkim, co akurat miał pod ręką: na listach, na zaproszeniach, a nawet na rachunkach z pralni. Więcej informacji, ciekawostek i materiałów na temat Stanisława Konstantego Władysława Lentza znajdziesz w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.